KONCERT ZCYKLU MIMO WSZYSTKO W PRZYSTANI – „JAKKARNAWAŁ TO KARNAWAŁ” (31 stycznia 2009r.)
Nie wiadomo jak to się stało, ale rodzi się jużpewna tradycja wśród sympatyków projektu „Mimo Wszystko wPrzystani”, aby ostatnią sobotę miesiącaspędzać wieczór w gronie znajomych w Schronie Kultury „Europa”. 31 stycznia w Poznaniu odbył się jużVI koncert z tego cyklu zatytułowany „Jak karnawał tokarnawał”. A skoro karnawał to przez cały czasgórowało prawdziwie karnawałowe rytmy. Koncertrozpoczęła reprezentująca Fundację Anny Dymnej„Mimo Wszystko” – Agnieszka Rejtczak. Swójpółgodzinny recital piosenkarka wypełniła brawurowowykonanymi przebojami znanych wykonawców, ukazując skalę swoichwokalnych możliwości. Były zatem piosenki z repertuaru HannyBanaszak, Anny Jantar i Ireny Santor. Właśnie finałowapiosenka występu Agnieszki – „Powrócisz tu ” chybanajbardziej wzruszyła poznańską publiczność.Wszyscy byli zgodni – że kiedyś Agnieszka podobnie jakpozostali zaczarowani artyści na pewno powróci do Poznania, do jak sama stwierdziła „niesamowitego miejsca– którym okazał się dla niej Schron Kultury Europa”
Drugim „fundacyjnym” reprezentantem był DarekTabiś, który z maestrią wykonał największe przebojeDżemu. Po zamknięciu oczu wydawało się, że toRyszard Riedel śpiewa i chociaż nie ma go już wśródnas, jego duch wciąż trwa i zapewne jest w sercu tego młodegowokalisty Darka. Podczas po koncertowej agapy publicznośćlicytowała się, który z utworów najbardziej siępodobał. Zdania były podzielone . Jednym najbardziej podobałsię „List o M.”, inni uważali że najlepiejwypadł w „Śnie o Wiktorii” - a jeszcze inni, żew „Whisky” lub w „Wehikule Czasu”. A taknaprawdę to wszystkie wykonane piosenki publicznośćnagrodziła gromkimi brawami i wszystkie się bardzopodobały.
Niewidomy artysta- również stwierdził, -że w Schronie„Europa panuje dziwna, aura którą czuje stojąc na scenie,być może to skutek wszechobecnych dzieł sztuki, a możetego ,że coraz więcej poznańskich artystów przychodzi tutajna koncerty . Uważne oko organizatora dostrzegło dziennikarzymuzycznych, redaktorów lokalnych pism kulturalnych, piosenkarzy a nawet… dwóch znanych profesorów poznańskiej Akademii SztukPięknych . Nic dziwnego – wszyscy są zgodni ,że zkażdym koncertem poprzeczka wymiaru artystycznego imprezy stawiana jestwyżej, a na bardzo dobrym poziomie pozostaje – naszczęście – atmosfera spotkania przyjaciół sztuki.
Artystów Stowarzyszenia „Przystań” tym razemreprezentowali trzej dżentelmeni grający na harmonijkach ustnychczyli „Trio Silwaro”. Artyści pokazali, że na tych zpozoru niewielkich instrumentach, można zagraćwłaściwie wszystko. Repertuar obejmował różnorodneutwory począwszy od walczyków rodem z paryskiej ulicy po arie operowe .Występ „Tria Silwaro” był deserem wieczoru, którymuzycznie do smaku „przyprawił” Waldemar Antczak z debiutantką na „schronowej scenie” skrzypaczką Joanną Olejnik. Szczególnie wykonanie znanej melodii z musicalu „Skrzypek na dachu” wywołało żywą reakcję wymagającej i co warto podkreślić licznie zebranej widowni. Jak zwykle podczas koncertów w „Mimo Wszystko w Przystani” nie zabrakło akcentów plastycznych Jerzy Łuczak zaprezentował kolejną wystawę malarstwa – tym razem Katarzyny Makowskiej. Marian Grześkowiak – metaloplastyk w uznaniu – jak sam się wyraził – dla zaangażowania organizatorów podarował Stowarzyszeniu „Przystań” dwie swoje prace: jedną z herbem Poznania, a drugą z herbem Wielkopolski.
A po koncercie jak zwykle była agapa z przepyszną kawą o niepowtarzalnym smaku i aromacie przekazana od Klubu Santos Caffee i pączkami. A długie „Polaków rozmowy” trwały prawie do północy. W ten sposób zorganizowany przez Stowarzyszenie „Przystań” i wielkopolski oddział Ruchu Ludzi Dobrej Woli , wieczór dobiegł końca. Następny już niedługo., bo w ostatnią sobotę lutego. Już dziś organizatorzy bardzo serdecznie zapraszają, jak zawsze na godz. 18:00.